Całe Włochy są piękne, ale królową wyjątkowej elegancji, uroku, historii i całkiem współczesnych zalet jest Toskania. Wśród Polaków ma opinię nieco tajemniczej i bardzo ekskluzywnej wersji wakacji.
Artykuł we współpracy z magazynem High Living
W Toskanii można spotkać mnóstwo znanych ludzi – od rzeczywistych sław po celebrytów. Bardzo cenią ją sobie biznesmeni. Niektórzy mają nawet własne domy, głównie byłe zabudowania farmerskie, ale zdarzają się też pięknie odnowione pałace. Spędzają tu każdą wolną chwilę, nie tylko zresztą w sezonie. W przeciwieństwie do wielu słynnych obszarów turystycznych na południu Europy, które zamierają po sezonie, Toskania jest miejscem, gdzie toczy się normalne życie po sezonie. Wszystko jest otwarte, jest po prostu luźniej i taniej.
Ten obszar Włoch ma jakiś specyficzny magnetyzm, który silnie oddziałuje na Polaków. Zdumiewające, jak wielu albo już ulokowało się w Toskanii, kupując tam posiadłości, albo zamierza to zrobić. Kierunek ruchu jest wyraźny: z ziemi polskiej do włoskiej.
To wymarzony cel podróży. Są tam zapierające dech w piersiach krajobrazy Val d'Orcia – krainy marzeń każdego pasjonata fotografii, rozciągającej się na południe od Sieny u stóp wygasłego wulkanu Monte Amiata z zygzakowatymi drogami i łagodnymi zboczami pełnymi słoneczników. To stąd pochodzi większość słynnych widoków będących wizytówką Toskanii. Jest historyczna kraina Chianti słynąca z upraw winorośli, rozległych winnic porastających tamtejsze wzgórza oraz produkcji wina o tej samej nazwie. Można tam zatrzymać się na długi, leniwy włoski lunch w zacienionej restauracji otoczonej gajem oliwnym albo sączyć aperitif na miejskim placu przy zachodzie słońca.
Ten obszar Włoch ma jakiś specyficzny magnetyzm, który silnie oddziałuje na Polaków. Zdumiewające, jak wielu albo już ulokowało się w Toskanii, kupując tam posiadłości, albo zamierza to zrobić. Kierunek ruchu jest wyraźny: z ziemi polskiej do włoskiej.
To wymarzony cel podróży. Są tam zapierające dech w piersiach krajobrazy Val d'Orcia – krainy marzeń każdego pasjonata fotografii, rozciągającej się na południe od Sieny u stóp wygasłego wulkanu Monte Amiata z zygzakowatymi drogami i łagodnymi zboczami pełnymi słoneczników. To stąd pochodzi większość słynnych widoków będących wizytówką Toskanii. Jest historyczna kraina Chianti słynąca z upraw winorośli, rozległych winnic porastających tamtejsze wzgórza oraz produkcji wina o tej samej nazwie. Można tam zatrzymać się na długi, leniwy włoski lunch w zacienionej restauracji otoczonej gajem oliwnym albo sączyć aperitif na miejskim placu przy zachodzie słońca.
W miastach też jest czego szukać. Urokliwa Florencja, kołyska renesansu, to miejsce, w którym powstały niektóre z najbardziej niezwykłych dzieł sztuki, które poza sezonem można tam obejrzeć bez napierającego tłumu. Dalej Piza ze swoimi świetnymi muzeami, spokojna Siena i cudowna architektura niezliczonych średniowiecznych miasteczek: Arezzo, Volterra, San Gimignano, Montepulciano, Cortona...
Nic nie stoi też na przeszkodzie, by spędzić leniwy dzień na plaży w modnym Forte dei Marmi (toskański odpowiednik Juraty), powłóczyć się po skalistych zatoczkach Monte Argentario, zabrać dzieci do otoczonej rezerwatem przyrody wioski Giannella albo pospacerować samemu wzdłuż sosnowego wybrzeża Maremmy.
Stanowczo za dużo jest tam gatunków wina do spróbowania i zbyt wiele zachwycających fresków, żeby zmieścić to wszystko w jednej wizycie.
Warto brać przykład z Anglików. W XIX wieku odkryli południe Francji, za co w nagrodę mają do dzisiaj główną ulicę z Nicei nazwaną Promenade des Anglais. Później południe Francji okazało się zbyt zatłoczone i za drogie, więc przenieśli się na południe Hiszpanii. Są tam do dzisiaj, acz w oddzielonych od siebie enklawach. Eleganckie towarzystwo skupia się w Marbelli i okolicach, pospólstwo gnieździ się w betonowych wieżowcach Torremolinos. Teraz przyszła moda na Toskanię. Ma szansę długo się utrzymać.
Nic nie stoi też na przeszkodzie, by spędzić leniwy dzień na plaży w modnym Forte dei Marmi (toskański odpowiednik Juraty), powłóczyć się po skalistych zatoczkach Monte Argentario, zabrać dzieci do otoczonej rezerwatem przyrody wioski Giannella albo pospacerować samemu wzdłuż sosnowego wybrzeża Maremmy.
Stanowczo za dużo jest tam gatunków wina do spróbowania i zbyt wiele zachwycających fresków, żeby zmieścić to wszystko w jednej wizycie.
Warto brać przykład z Anglików. W XIX wieku odkryli południe Francji, za co w nagrodę mają do dzisiaj główną ulicę z Nicei nazwaną Promenade des Anglais. Później południe Francji okazało się zbyt zatłoczone i za drogie, więc przenieśli się na południe Hiszpanii. Są tam do dzisiaj, acz w oddzielonych od siebie enklawach. Eleganckie towarzystwo skupia się w Marbelli i okolicach, pospólstwo gnieździ się w betonowych wieżowcach Torremolinos. Teraz przyszła moda na Toskanię. Ma szansę długo się utrzymać.
Więcej praktycznych wskazówek i miejsc wartych odwiedzenia w Toskanii można znaleźć tutaj.
Autor: Aneta Dylewska