Na ostatnim spotkaniu OPEC+, czyli największych producentów ropy na świecie zdecydowano o podniesieniu limitu produkcji tego surowca łącznie o 1 mln baryłek dziennie. Dlaczego więc od tego momentu notowania ropy głównie rosną?
Głównym powodem rosnących cen ropy może być fakt, że decyzja o zwiększeniu produkcji surowca to przede wszystkim odpowiedź na wcześniejszy jej spadek w niektórych krajach, takich jak ogarnięta kryzysem gospodarczym Wenezuela, czy wojną domową Libia., Decyzja OPEC ma więc na celu przede wszystkim przywrócenie podaży do poziomów ustalonych wiele miesięcy temu, a nie jej zwiększenie. Pozytywnie na ceny zadziałała też informacja o wezwaniu przez Stany Zjednoczone swoich sojuszników do zredukowaniu do zera importu ropy z Iranu. Może to bowiem zmniejszyć światową podaż surowca.
A co z popytem, który też ma znaczenie dla kształtowania się cen ropy? Globalny wzrost gospodarczy, a dokładnie jego wciąż bardzo dobra kondycja, również stoi za trendem wzrostowym na rynku ropy. Silna koniunktura utrzymuje bowiem popyt na energię, a co za tym idzie - na ropę, na wysokim poziomie. Jeżeli połączymy to ze wspomnianym wcześniejszym spadkiem podaży, proste przywrócenie produkcji przez grupę OPEC+ do poziomów sprzed jej spadku nie było w stanie powstrzymać kontynuacji wzrostu cen surowca.
A jakie są prognozy? Zdaniem ekonomistów Citi to jeszcze nie koniec zwyżek. Prognozują oni bowiem, że na koniec roku notowania ropy Brent dotrą do poziomu 79 dolarów za baryłkę, jednak wcześniej możliwe są nawet jeszcze wyższe poziomy – wiele zależy od tego, jak dotkliwe bedą ewentualne przestoje w produkcji surowca w USA związane ze zbliżającym się sezonem huraganów oraz w jakim stopniu na wezwanie D. Trumpa do zaprzestania importu ropy z Iranu odpowiedzą jego sojusznicy.
A jakie są prognozy? Zdaniem ekonomistów Citi to jeszcze nie koniec zwyżek. Prognozują oni bowiem, że na koniec roku notowania ropy Brent dotrą do poziomu 79 dolarów za baryłkę, jednak wcześniej możliwe są nawet jeszcze wyższe poziomy – wiele zależy od tego, jak dotkliwe bedą ewentualne przestoje w produkcji surowca w USA związane ze zbliżającym się sezonem huraganów oraz w jakim stopniu na wezwanie D. Trumpa do zaprzestania importu ropy z Iranu odpowiedzą jego sojusznicy.
Zobacz także: